Relacja z wycieczki szkolnej w Gorce – „Pętla Gorczańska” i Turbacz!
Relacja z wycieczki szkolnej w Gorce – Wycieczka krajoznawcza
(Chabówka, Łopuszna, Rabka-Zdrój, Limanowa)
Wycieczka górska
(Gorczański Park Narodowy – Maciejowa, Stare Wierchy,Turbacz)
Relacja z wycieczki szkolnej w Gorce – atrakcje w górach i dolinach!
Należące do Beskidów Zachodnich Gorce, to góry szczególne ze względu na swoją budowę, położenie, oraz atrakcje turystyczne leżące na ich terenie. Wśród innych pasm beskidzkich wyróżniają się tym, że tworzą tak zwany „rozróg”, czyli, że najpotężniejsza góra Turbacz wypuszcza w kilku kierunkach ramiona grzbietów. Bardzo ładnie wygląda to z lotu ptaka, bowiem przypomina to rodzaj górskiego gniazda, otoczonego i opierającego się na niższych szczytach. Z gorczańskich szczytów roztaczają się jedne z najładniejszych panoram górskich w tej części Karpat, bowiem możemy z nich podziwiać Beskidy, Pieniny i Tatry. Gorce otoczone są miejscowościami, w których odnajdziemy wiele ciekawych zakątków związanych osobami, dla których góry były źródłem inspiracji, ale także izby regionalne, muzea, oraz współczesne centra zabawy, rekreacji i rozrywki. Można więc śmiało polecić poznanie Gorców uczniom klas podstawowych jak i średnich, a wycieczka szkolna zorganizowana w tych górach to pomysł jak połączyć poznawanie atrakcji Beskidów z aktywnym wypoczynkiem.
Chabówka, czyli koleją w góry i nad morze!
Naszą wycieczkę rozpoczniemy w miejscowości Chabówka, gdzie znajduje się wyjątkowy w skali Polski i Europy Skansen Taboru Kolejowego. Dojeżdżamy do niego słynną „zakopianką”, czyli drogą łączącą miejscowości leżące w Małopolsce i na Śląsku z Tatrami, a już od Myślenic towarzyszą nam piękne widoki na Beskid Wyspowy i Beskid Makowski. Po Skansenie w Chabówce oprowadza nas przewodnik muzealny, który przybliża nam dzieje transportu kolejowego i pokazuje najciekawsze obiekty znajdujące się na terenie muzeum.
-Kiedy powstał pierwszy pociąg na świecie ? – zapytaliśmy naszego przewodnika. To bardzo ciekawe zagadnienie, bowiem już w Starożytnym Rzymie wykorzystywano siłę koni do ciągnięcia po wyżłobionych w kamieniu szynach wagonów, przewożących różne materiały i towary. W średniowieczu znane są drewniane szyny, które budowane były w kopalniach, jednak pociągi w naszym dzisiejszym rozumieniu pojawiły się na początku XIX wieku. Prawdziwą rewolucją był moment kiedy w 1825 roku w Anglii uruchomiono pierwszy pociąg o napędzie parowym, który połączył ze sobą dwa miasta.
-Przyjechaliśmy tutaj z Krakowa, czy wiemy kiedy pierwszy pociąg wjechał do naszego miasta ? – do Królewskiego Miasta pierwszy pociąg wjechał w 1847 roku, a później sukcesywnie rozbudowywano sieć kolejową, dzięki czemu podróżni mogli jeździć niemal po całej Europie. Szybciej i bezpieczniej można było przewozić różne towary, zwiedzać niemal cały kontynent i poznawać nowych ludzi. Śmiało można powiedzieć, że pociągi zrewolucjonizowały nasz świat.
Skansen Taboru Kolejowego w Chabówce położony jest oczywiście na wolnym powietrzu, bowiem znajdują się tutaj zabytkowe pojazdy szynowe, parowozy i wagony, które ukazują jak rozwijał się transport kolejowy w Polsce i na świecie. Można zajrzeć do parowozów, a nawet wejść do środka niektórych pojazdów i zobaczyć jak wyglądają dawne urządzenia, które wprawiały koła w ruch.
-Który eksponat w Skansenie w Chabówce jest najcenniejszy ? – To trudno powiedzieć, gdyż niemal każdy z eksponatów ma swoją ciekawa historię i tutaj w Chabówce mamy bardzo wiele unikatowych pojazdów szynowych, Niewątpliwie do najciekawszych należą niemiecki „Parowóz tendrzak” z 1878 roku, oraz zbudowany w Wiedniu „Parowóz Tw12-12” – to prawdziwe unikaty i niewielu ich zachowało się do naszych czasów. Sporo z naszych eksponatów wykorzystano w filmach historycznych, nasz skansen odwiedzany jest przez znakomitych reżyserów, – był tutaj między innymi jeden z największych twórców polskiego kina ś.p. Pan Andrzej Wajda. I jeszcze o jednej ważnej inicjatywie chciałbym wspomnieć, otóż nasz skansen to żywe miejsce, bowiem organizujemy dla wszystkich chętnych prawdziwe wycieczki w czasie. Co roku ruszają z Chabówki „Pociągi Retro”, które odwiedzają miasta w Małopolsce, oraz na Śląsku i cieszą się te podróże niezwykłym powodzeniem.
Wszędzie góry, czyli „Pętla przez Gorce”! – Relacja z wycieczki szkolnej w Gorce.
Pełni wrażeń wyruszyliśmy dalej, by poznawać uroki miejscowości leżących u stóp Beskidów. Pojechaliśmy drogą, która oddziela Gorce od Pienin i zatrzymaliśmy się w miejscowości Łopuszna, która związana jest z kilkoma wybitnymi osobami. Zwiedziliśmy drewniany Dwór Tetmajerów i sporo dowiedzieliśmy się o poecie, który tu mieszkał i pracował. Kazimierz Przerwa-Tetmajer pisał głównie o Tatrach, a jego najbardziej znaną powieścią jest „Na skalnym Podhalu”, w której opisał kulturę ludową górali z okolic Zakopanego. Jak powiedział nam nasz przewodnik, w Dworze Tetmajerów gościł pierwszy polski turysta, bo za takiego uważa się Seweryna Goszczyńskiego, wielkiego miłośnika górskich wędrówek. Na koniec posłuchaliśmy wielu ważnych rzeczy o związanym z Łopuszną księdzu Józefie Tischnerze, który niezwykle kochał góry i napisał między innymi słynną książkę pt.”Historia filozofii po góralsku”. Nasz przewodnik przeczytał nam fragment książki napisanej gwarą, i chociaż było tam wiele dziwnie brzmiących słów, to wszystko świetnie rozumieliśmy. Śmialiśmy się, ale jednocześnie na moment zadumali nad mądrościami w taki sposób przekazanymi przez niezwykłego księdza-górala.
Potem pojechaliśmy przez Przełęcz Knurowską w stronę Ochotnicy, która – obok podbabiogórskiej Zawoi – jest jedną z najdłuższych wsi w Polsce. Nasza droga prowadziła przez bardzo ładną okolicę, cały czas mieliśmy piękne widoki na Gorce, a przewodnik opowiadał co w danym momencie widać było za oknem naszego autokaru. Po naszej lewej stronie pokazał się najwyższy szczyt Gorców, czyli Turbacz, a po prawej nie mniej potężny Lubań. Przez pewien czas jechaliśmy wzdłuż rzeki Dunajec, by potem odbić w stronę miejscowości Kamienna i Mszana Dolna. Z oddali zobaczyliśmy wieś Niedzwiedz, gdzie znajduje się siedziba Gorczańskiego Parku Narodowego, który chroni przyrodę i organizuje turystykę w tych pięknych górach. Zatrzymaliśmy się we wsi Limanowa i na chwilę weszliśmy do stojącego przy rynku Sanktuarium Matki Boskiej Bolesnej, gdzie w ołtarzu znajduje się bezcenny zabytek sztuki gotyckiej, rzeźba zwana „Pietą Limanowską”.
Następnie skierowaliśmy się w stronę drewnianego kościoła pw. Marii Magdaleny, w którym obecnie mieści się Muzeum Regionalne im. Władysława Orkana. Świątynia znajduje się na Szlaku Architektury Drewnianej Małopolski, a w jej otoczeniu znajdują się rzeźbione figury świętych.
-Kim był pan patron tego muzeum ? – Pan Władysław Orkan to pisarz, który pierwszy zaczął pisać o Gorcach. Najczęściej opowiadał historię prostych ludzi, którzy związani byli z górami, czyli pasterzy i wędrowców. W jego książkach odnajdziemy wspaniałe opisy przyrody gorczańskiej, a dzięki gwarze, którą się posługiwał możemy poczuć klimat dawnej wsi. We wnętrzu dawnego kościoła obejrzeliśmy ekspozycję związana z Zagórzanami, czyli góralami mieszkającymi w Gorcach i Beskidzie Wyspowym.
Główna aleja, która prowadzi przez centrum Rabki-Zdroju to miejsce, gdzie spacerują turyści i kuracjusze. W pobliżu Dworca Kolejowego zobaczyliśmy Pomnik Świętego Mikołaja, który rozdaje dzieciom prezenty, więc uznaliśmy, że to świetne miejsce by zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie z naszej wycieczki. A potem wolno przeszliśmy do Parku Zdrojowego, by oddychać zdrowym powietrzem dzięki owalnej Tężni Solankowej, oraz posmakować słynnych wód źródlanych z rabczańskich ujęć. Popołudnie spędziliśmy w Rodzinnym Parku Rozrywki i Edukacji „Rabkoland”, gdzie można było poszaleć na karuzelach, brać udział w wyścigu samochodowym, popływać łodzią, a potem odwiedzić Wioskę Wikingów, Dom Śmiechu i Straszny Dwór. Było to najlepsze zakończenie dnia pełnego wrażeń i poznawania ciekawych miejsc ukrytych w górach.
Wycieczka na Turbacz – relacja z wycieczki szkolnej w Gorce!
Turbacz jest najwyższym szczytem pasma Gorców, a wycieczka na jego szczyt to całodzienna wędrówka. Można ją zaplanować z wielu miejscowości, a najpopularniejsze szlaki prowadzą z Rabki-Zdroju, Nowego Targu i Łopusznej. Przez grzbiet Turbacza przebiega najdłuższa trasa w polskich górach, czyli Główny Szlak Beskidzki i właśnie podążając za jego znakami, nasza wycieczka wraz z Przewodnikiem Beskidzkim postanowiła zdobyć górę. Zanim wyruszyliśmy na szlak nasz przewodnik przekazał na podstawowe zasady poruszania się w górach, oraz podkreślił jak ważna jest pogoda przy planowaniu wędrówki. Tego dnia mieliśmy bezchmurne niebo o poranku, a prognozy zapowiadały słoneczny dzień, tak więc odpowiednio ubrani, oraz zaopatrzeni w prowiant z centrum Rabki-Zdroju rozpoczęliśmy naszą wycieczkę. Początkowo szliśmy znanymi z wczoraj uliczkami miejscowości, wzdłuż Parku Zdrojowego, a gdy zaczęliśmy oddalać od jej centrum, nasz szlak stopniowo wznosił się i zaczęły ukazywać się góry otaczające Kotlinę Rabczańską.
-Jak się nazywa największa góra, którą widać w pobliżu Rabki-Zdroju ? – zapytaliśmy naszego przewodnika – Moi drodzy, to Luboń Wielki, na wierzchołku, którego znajduje się bardzo ładne Schronisko Górskie PTTK, które przypomina swoim wyglądem Chatkę Baby Jagi. Szczyt leży w Beskidzie Wyspowym, a nazwa nawiązuje do tego, że pasmo tworzą odosobnione szczyty górskie, przypominające wyspy na morzu. Najlepiej zaobserwować to można o świcie, gdy góry spowite są porannymi mgłami, z których wystają pojedyncze beskidzkie wyspy.
Po mniej więcej godzinnej wędrowce znaleźliśmy się na widokowej polanie i tam odpoczęliśmy w Bacówce PTTK pod Maciejową. Zwróciliśmy uwagę, że wnętrze tej chaty górskiej było bardzo ładnie udekorowane rzeźbami i obrazami z motywami góralskimi. Potem ruszyliśmy dalej zgodnie z czerwonymi znakami Głównego szlaku Beskidzkiego.
-Jak długi jest szlak, którym dzisiaj wędrujemy ? – Główny Szlak Beskidzki wytyczony jest przez polskie Beskidy i jego długość to około 520 kilometrów. Zaczyna się w miejscowości Wołosate w Bieszczadach, a kończy w Ustroniu w Beskidzie Ślaskim.
-Ojej, to bardzo długa droga, ile dni potrzeba, aby przejść cały Główny Szlak Beskidzki ? – Przejście przez Bieszczady, Beskid Niski, Beskid Sądecki, Gorce, Beskid Żywiecki i Beskid Śląski to bardzo duży wysiłek i najlepiej podzielić sobie tę drogę na mniejsze etapy. Jesli jednak ktoś zdecyduje się na przejście całego szlaku, musi zaplanować mniej więcej trzytygodniową wędrówkę.
Gdy zatrzymywaliśmy się na krótkie odpoczynki, nasz przewodnik opowiadał nam o zwierzętach jakie żyją w polskich Beskidach, a można tutaj spotkać sarny, lisy i dziki, a w bardziej odludnych miejscach żyją stada wilków, oraz niedźwiedzi. Bardzo zaskoczyła nas informacja, że w Bieszczadach na wolności można zobaczyć ogromne żubry, a niemal wszyscy mieszkańcy lasu są pod ochroną. Mieliśmy szczęście, bo nad naszymi głowami przez parę minut krążył orzeł przedni, a to niezwykle rzadki ptak zamieszkujący gorczańskie lasy. Na kolejny postój zatrzymaliśmy się w Schronisku Górskim PTTK na Starych Wierchach, sprzed którego rozpościerała się piękna panorama najwyższych szczytów w Karpatach, czyli Tatr.
W dalszej części wycieczki nasz szlak prowadził gęstym lasem i tylko od czasu do czasu spoza drzew można było dostrzec okoliczne pasma górskie. Jednak, gdy dotarliśmy na szczyt Turbacza wszystko się zmieniło, bowiem otworzyły się bardzo szerokie panoramy na okoliczne szczyty. Najlepszym miejscem do podziwiania widoków z Turbacza jest pod szczytowa Hala Długa, bo widać z niej pofałdowane Beskidy, ostrzej zarysowane Pieniny i skaliste granie Tatr.
-Ale piękne widoki, na jakiej wysokości teraz jesteśmy ? – szczyt Turbacza ma wysokość 1.310 m.n.p.m., a góra należy do tak zwanej Korony Gór Polski, czyli najwyższych szczytów poszczególnych pasm w Karpatach, Sudetach i Górach Świętokrzyskich.
-Gratuluję Wam wszystkim zdobycia szczytu i chodźmy teraz do Schroniska Górskiego PTTK na Turbaczu, by spokojnie odpocząć przed drogą powrotną !